Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
|
Anthony8447 |
|
|
Brian2937 |
|
|
Ethan682 |
|
|
Lisa2613 |
|
|
Brian9453 |
|
|
dombasyl |
Wysłany: Pon 19:17, 05 Gru 2005 Temat postu: najzabawniejsze sytuacje z fallouta |
|
mi sie zdarzylo jak mialem w druzynie marcusa sulika vica i cassidyego wszyscy ustawili sie w rzadku. kolej na marcusa wystrzal z miniguna 1 bandyta martwy sulik rozerwany na strzepy vic bez glowy i rak a cassidy lezy w kaluzy krwi myslalem ze zaraz do kompletu poloze tam marcusa |
|
|
Pred |
Wysłany: Pią 23:34, 30 Wrz 2005 Temat postu: |
|
A ja miałem ostre zdziwo w F:T. W drugiej misji cała baza była zalana w cztery dupy, a gdy włączał się alarm, szef grupy wydarł morde na cały obóz:
"Wstawać śmiecie i walczyć, bo jak nie to rozpierdolę tą całą waszą pieprzoną gorzelnię!"
A w jednej z ostantich misji mamy porwanego członka bractwa uratować z łap maszyn. A jeżeli wygadałcokolwiek o bractwie - zabić. I okazuje się, że maszyny tak dobrze znają ludzi, że rurkę z pokarmem włożyli owemu gościowi... W odbyt... |
|
|
Askha |
Wysłany: Czw 12:25, 29 Wrz 2005 Temat postu: Najzabawniejsze sytuacje z Falloutów |
|
Temat mówi sam za siebie, mi sie podobało w 2 to jak trzeba było wyczyścić kopalnię w Broken Hills, mój koles miał bardzo fajne teksty.
"To kolejna zajebiście wielka mrówa"
Albo numery gdy trzeba było zabrać dług od Preety Boy Loyd, można było go bardzo śmiesznie podpuszczać gdy wykopywał coś z grobu
Albo jak można było pogadać z ziomami z enklawy, czekałem cały rok, ale ten oddział nie przyleciał po mnie |
|
|